PANI ASIA
- 26 kg
Jestem pełna podziwu dla Asi, jestem bardzo dumna ze wspaniałej kobiety, która o 180 stopni zmieniła swój styl życia, sposób myślenia o ciele, co zaowocowało pięknym, zdrowym, oszałamiającym i dla wielu z Was wiem, że onieśmielającym efektem. Jest mi bardzo miło, że mogłam towarzyszyć tej przemianie i być jej bezpośrednim świadkiem 🙂 Ta współpraca to naprawdę niesamowita przygoda- śmiem twierdzić, że rozpoczęła się jesienią 2019 roku podczas naszej sesji ślubnej w Bieszczadach, na której Asia była sprawcą – fotografką naszej najpiękniejszej pamiątki. Wtedy poznałam też Asię zdecydowanie lepiej, ale… z troski niejednokrotnie podsunęłam pomysł zmiany stylu życia… i stało się! Najpierw samodzielne kroki, przypatrywanie się przyjaciółce, która schudła u mnie jesienią, a później… do tanga trzeba dwojga – Asia trafiła pod moje skrzydła i pofrunęła po drodze gubiąc zbędny balast 26kg. Jak tu duma ma nie rozpierać?!
Ze wzruszeniem ogromnie jeszcze raz gratuluję <3
.
PRZED SCHUDNIĘCIEM
![](https://poradniazdrowywybor.pl/wp-content/uploads/2021/05/asia-przed_obszar-roboczy-1-253x300.jpg)
PO SCHUDNIĘCIU
![](https://poradniazdrowywybor.pl/wp-content/uploads/2021/05/asia_po_obszar-roboczy-1-253x300.jpg)
1. Asiu, co zdecydowało o tym, że skorzystałaś z mojej pomocy - pomocy dietetyka?
– Głównym powodem dla którego zdecydowałam się na Twoją pomoc był fakt, że moja przyjaciółka już korzystała z Twoich usług, a efekty które udało jej się osiągnąć są w dalszym ciągu powalające. Drugim powodem była chęć zmiany i cel w życiu, który doda mi sił w tak ciężkimi okresie jakim jest dla nas wszystkich pandemia.
2. Jaka była Twoja główna motywacja do podjęcia decyzji o zmianie nawyków żywieniowych?
– Motywacją było przede wszystkim zdrowie i poprawa wyników badań, ale również chęć wyglądania lepiej i akceptacji siebie.
3. Czy przed wizytą w Poradni próbowałaś innych rozwiązań, aby schudnąć, czy było to pierwsze podejście do odchudzania?
– Oczywiście nie była to pierwsza próba odchudzania, jednakże we wcześniejszych podejściach brakowało mi siły i przysłowiowego kopa, którego dawałaś mi Ty za każdym razem kiedy wątpiłam, że się uda.
4. Co najbardziej Cię zaskoczyło podczas zmiany nawyków żywieniowych?
– To, że można jeść zdrowo i zarazem smacznie.
5. Co było największą trudnością dla Ciebie? O ile były jakieś ;)?
– Zrezygnowanie z coca coli, energetyków i chipsów, początkowo to była masakra.
6. Co okazało się najprostszą rzeczą podczas całego procesu?
– Picie koktajlu. Od samego początku nie sprawiało mi to żadnego problemu.
7. Jak wspominasz współpracę ze swoim dietetykiem- Olą ? czyli ze mną 😀
– Ola to wspaniały dietetyk, pełen pasji i zaangażowania w wykonywaną pracę, ale również ciepły i empatyczy człowiek. Zawsze kiedy wątpiłam mogłam się do niej zwrócić, a ona swoim słowem stawiała mnie na nogi. Rzetelnie przygotowana do spotkań, przekazująca ogrom wiedzy potrzebnej do funkcjonowania w nowym „zdrowym” życiu.
8. Jakie różnice dostrzegasz między Asią prawie trzydzieści kilogramów temu, a Asią teraz? (samopoczucie? Wygląd? Zdrowie? Może inne ;)?? )
– Ojjj, różnic jest wiele. Od wyglądu po samopoczucie, poprzez zdrowie. W końcu odzyskałam swoją energię sprzed lat i miło mi się patrzy w lustro, chociaż wciąż zdarzają się chwilę, że w to nie dowierzam. Co chwilę ktoś mnie zaczepia i pyta jak to zrobiłam, a wtedy jestem z siebie dumna.
9. Co za kluczowe uważasz w utrzymaniu wyników? Czy uważasz, że utrzymasz wyniki?
– Z pewnością zrobię wszystko co w mojej mocy, żeby utzrymać wyniki i nie dopuścić się do stanu sprzed diety. Kluczowym będzie trzymanie się nabytych nawyków żywieniowych oraz kontrola wagi.
10. Co powiedziałabyś innym kobietom, które zastanawiają się nad chudnięciem i zmianą nawyków żywieniowych, ale brakuje im nieco wiary w to, że jest to możliwe?
– Wszystko jest możliwe wystarczy chcieć, a z dobrym dietetykiem czyt. Olą motywacji na pewno nie zabraknie. To -26kg zmieniło moje życie, czuję się młodsza, mam więcej energii, odkryłam nową pasję – zdrowe gotowanie i o to co nam kobietom najbardziej chodzi – czuję się atrakcyjniejsza. Udowodniłam sobie i innym niedowiarkom ( tacy również byli w moim otoczeniu ), że jestem silna i mogę pokonać własne słabości. Zatem Drogie Panie zawalczcie o siebie a siły wystarczy Wam później na długie lata 🙂
Satysfakcja gwarantowana!