W pierwszej kolejności zaparzcie dobrą kawę, ja robię najczęściej w kawiarce (mocna:)!).

Kawa się robi, a my oddzielamy białka od żółtek. Białka ubijamy na sztywną, najsztywniejszą, jaką umiemy pianę i odstawiamy na chwilkę. Żółtka ucieramy z ksylitolem na kremowy kogel mogel (ksylitol możecie zmiksować wcześniej na ksylitolowy puder, ale nie jest to konieczne). Gdy osiągniemy pożądaną konsystencję i kolor, stopniowo dodajemy ricottę i mieszamy na niskich obrotach.

Gdy krem osiąga jednolitą konsystencję dodajemy białka i mieszamy łyżką do całkowitego połączenia. Na spód naczynia żaroodpornego lub jak w moim przypadku miseczek układamy 1 warstwę biszkoptów, nasączamy je kawą, a następnie wykładamy nasz krem. Później znów biszkopty, kawa i krem, a na koniec używając sitka oprószamy prawdziwym kakao. Schładzamy kilka godzin i gotowe 🙂  Smacznego! 

Z uwagi na surowe jajka nie podajemy deseru ciężarnym i dzieciom!